Już na początku muszę się przyznać, że dawno nie trafiłem na tak ciekawe wino “pomarańczowe” (czy jak coś woli “skin contact”).

Często wina pomarańczowe są “przekombinowane” i ciężkie, przez co trudne w odbiorze. No może trudne, to za mocne słowa, ale na pewno nie łatwe. Wino pozytywnie zaskakuje prostotą. Brak w nim klasycznej kiszonki (może odrobinkę) lub też aromatu olejku różanego. Sporo aromatu mokrego siana. Kiszonka pojawia się dopiero na bardzo przyjemnym finiszu. Bardzo przyjemne w odbiorze. Ciekawe wino jak na dość klasyczny jak dla regionu dobór szczepów.
Metryczka:
Kolor: piękny, głęboki pomarańcz
Nos: świeży, bardzo lekka kiszonka
Złożoność: proste, oczywiście jak na wino pomarańczowe
Tekstura: gładkie
Szczepy: Viognier, Antão Vaz, Arinto
Kraj/Region: Portugalia/Alentejo – region, którego pochodzi około połowy światowej produkcji korka – tego używanego potem to zamykania butelek z winem 😉