No i mamy niespodziankę. Słowackie chardonnay (rocznik 2013), w dodatku niebeczkowane, bo wtedy gdzieś na etykiecie powinno wystąpić słowo “Barikove” :p
Mimo to dostajemy pełne, okrągłe winko. Dużo cytrusa i wyraźne nuty miodu. Jest tak dużo miodu w nosie, że przez chwilę zastanawiamy się, czy aby na pewno nie mamy do czynienia z jakąś odmianą wina słodkiego. Barwa, też jakby mocno w kierunku miodu 😉 Nasze winko to “Vyber z hrozna” – czyli wino wykonane z selekcjonowanych, najlepszych winogron.
Generalnie jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Wino nie powala, ale bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle innych Słowackich białych winek. W dodatku chardonnay nie jest popularnym szczepem na Słowacji – mniej niż 2% wszystkich upraw.
Sączymy więc sobie snując plany na jutro. Dziś dopadało śniegu, a na jutro i niedziele prognozy zgodnie zapowiadają “lampę” w Tatrach 😉