Dobre bo Polskie, część 2

Takiego zwrotu w przypadku naszych win można użyć coraz częściej i w dodatku wziąć za to pełną odpowiedzialność 😉 Aktualnie mamy już ponad 200 zarejestrowanych winnic, podczas gdy jeszcze kilka lat temu można je było policzyć ma palcach jednej ręki. Spod palców naszych rodzimych winiarzy ( hmm, ciekawe, czy tak w ogóle można powiedzieć :p ) wychodzą coraz ciekawsze wina – w tym nawet pomarańczowe.

Osobiście jestem ich wielkim fanem, chociaż nadal zdobycie dobrej butelki kosztuje nas sporo wysiłku 😉 I znów Kieliszki na Próżnej nie zawodzą, dzięki dwóm wizytom udaje się spróbować całej palety naszych win. Generalnie spróbowaliśmy około 12 win od różnych producentów.

Ciężko nam było wyłonić faworyta. Po burzliwej dyskusji doszliśmy do wniosku, że chyba największe wrażenie zrobiły na nas wina z Winnica Wieliczka.

Naszym zdecydowanym faworytem jest Chardonnay – pełne, dobrze zbudowane wino, z tak zwanym zębem. W bukiecie miód, trochę benzyny. Może jakieś aromaty „rolnicze”. Nie mogliśmy z Babi uchwycić, ani nazwać. Chyba, trzeba będzie znowu spróbować. Generalnie bardzo oryginalne wino, nie do pomylenia z żadnym innym.

Trudno uwierzyć, że wino powstało z winogron, które dojrzały na zaledwie 5 letnich krzewach. Cała winnica jest biodynamiczna i to do kwadratu. Żyje zgodnie z rytmem o taczającej ją przyrody.

Uwaga powstało tylko około 1700 butelek tego wina. Także jeśli chcecie spróbować to trzeba się śpieszyć 😉

Następne butelki opisze za chwilkę, może okres świąteczny pozwoli nadrobić zaległości 😉

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s