Wiem, że miało być Barolo, ale cóż … wino którego udało się wczoraj posmakować w Kieliszkach na Próżnej zasługuje na wpis poza kolejnością :p
Nigdy nie zdarzyło mi się wcześniej pić podobnego wina. Mniam. Wino produkowane z trzech roczników: 2012, 2013, oraz 2014 zblendowane metodą solera!!! Czyli tak jak Sherry czy Madiera! Do rocznika 2012 stopniowo dolewane było wino z beczek z młodszym rocznikiem. Które z kolei napełniane było winem z beczek z młodszym rocznikiem …. I tak dalej 🙂 Ciekawe jak stare były same beczki, bo teoretycznie można tych samych beczek używać przez dziesiątki lat! Wino to 100% Cabernet Franc. Efekt jest arcyciekawy.
Kolor to po prostu głęboki fiolet. Ostry śliwkowy nos plus odrobina ziół.
Bardzo intrygujący bukiet. Pełny sporo tanin, ale bez przesady. Alkohol tak nie dominuje jak się spodziewałem, chociaż jest wyraźny.
Ciekawy, długi finisz, z wrażeniem lekkiego szczypania po bokach języka oraz słodyczy. Jak będziecie w Kieliszkach pozycja obowiązkowa do spróbowania. Chociaż uprzedzam pozycja raczej trudna w odbiorze 🙂 Nam bardzo smakowała.
Kolejna ciekawostka, winnica z której pochodzą winogrona położona jest w centrum starożytnej fortecy w mieście Rovereto w regionie Trento. Fajny klimat, który przypomina trochę Sagrantino. Ech, napiłbym się dobrego Sagrantino 🙂