Ostatnio mam taką teorie z Babi, że nie ma już dobrych Barolo, w rozsądnej cenie 😉 Tym bardziej cieszy fakt, że się człowiek myli 😉
Piękny nos na dzień dobry zapowiada pyszne, złożone winko.
Nuta wanilii, morze taniny. Bardzo kompleksowe pełne wino. Jeszcze dużo za młode do picia, ale już daje przedsmak tego czym będzie za jakieś 4-5 lat. Bardzo długi i przyjemny finisz.
Teraz mała ciekawostka, chociaż w regionie zdecydowanie przeważa Nebbiolo to nieformalnie wyróżnia się różne “Cru”, a jak mówią inni rożne odmiany tego samego winogrona. Są one zazwyczaj kojarzone z nazwą konkretnego miejsca gdzie się daną “odmianę” Nebbiolo uprawia. Cannubi Boschis należy to jednej z najbardziej cenionych. Wina wypuszczanę są na rynek, tylko jeśli zostaną uznane za wybitne. Troszkę w tym na pewno jest chwytu marketingowego, bo akurat tego wina za wybitne bym nie uznał, ale już z pewnością za bardzo dobre 😉 My osobiście z Babi jesteśmy zakochani w Bussia 😉
A oto młodszy brat powyższego winka.
Prawie czarne, znaczy znacznie za wcześnie na picie. Spodziewam się prostego wina, ale nos mnie zaskakuje.
Trochę za dużo alkoholu. Ale z tylu coś się czai 😉 Lekka porzeczka, owoce leśne, trochę czekolady i coś jeszcze … dojrzała wiśnia. Po chwili pojawia się nuta tytoniu. Na finiszu trochę wanilii. Spoko.