Czerwoni bracia przyrodni tego wina to jedne z naszych ulubionych czerwonych win z Hiszpanii. Także z ogromną ciekawością sięgamy po białego braciszka.
Bardzo klasyczny kolor – miód, ale złamany. Po namyśle jasny żółty :p Na pierwszy nos ciutkę za dużo alkoholu jak dla mnie. Ale dość szybko wietrzeje. Szybko pojawia się bogaty nos: dojrzałe mango lekko złamane pieprzem.
Świeże, rześkie ale nie mineralne. Umiarkowana kwasowość. Wyraźnie czuć beczkę. Starzone przez 17 miesięcy w beczkach z francuskiego dębu.
Mamy lekki kłopot z określeniem winogrona – wujek Google pomaga – 100% Viura 😉 Czyli klasyk, jeśli chodzi o białe wina z rejonu Rioja. Ciekawe, może to przez ten bogaty bukiet daliśmy się zmylić. Winogrona pochodzą z jednej winnicy, z krzaków zasadzonych w 1945 roku.
Nuta gorzka na finiszu jest super! Ogólnie końcówka mega fajna, długa – wypasik.
Polecam, ogólnie białe wina z regionu Rioja raczej nie cieszą się u nas popularnością, ale to wino przekona największych niedowiarków 🙂 Wy do tego eina