W końcu docieramy do restauracji Sommer Pony. To młodsza siostra restauracji z Ronne posiadającej upragnioną i cenioną gwiazdkę 😉
Boimy się zadęcia, ale jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie. Luźna i komfortowa atmosfer, przyjazna i kompetentna obsługa. Dzieci pobiegły nad morze, mamy chwile dla siebie.
W karcie win od razu oko przyciąga Chardonnay z francuskiej Jury. Po ostatnich doświadczeniach z winami żółtymi nie wąchamy się ani chwili. Wino pochodzi z apelacji Arbois – jednej z pierwszych, jeśli nie pierwszej francuskiej AOC.
Wino jest Bio, ale jak się później okaże niepotrzebnie się martwimy :p
Piękny nos, lekko złamany benzyną. Ciemno słomkowa barwa. Po chwili pojawia się gorzki cytrus. Mimo wszystko winko raczej należy zakwalifikować do lekkich – przynajmniej tak mówi Babi 😉
Kuchnia mistrz, tego po prostu trzeba spróbować! To temat na odrębny wpis …
Kończymy wyborem Duńskich serów oraz porto, czekamy na zachód słońca, słodko już nie robiąc nic ważnego…